Misja Afganistan (2012)
Misja Afganistan: Sezon 1 Misja Afganistan sezon 1, odcinek 3
odcinek Misja Afganistan (2012)

Przesyłka z Pakistanu

45m
7,7 886
ocen
7,7 10 1 886
Misja Afganistan
powrót do forum s1e3

Porażka

ocenił(a) serial na 6

Dotarłem do 3 odcinka (jego końca) i stwierdzam tak - nie wiem co ci ludzie tam robią, nie wiem gdzie podziała się logika, serial wieje sztucznością oraz jest daleki od realizmu.

Po pierwsze - ekipa JTAC udała się na półkę skalna wskazać cel dla BOMB KIEROWANYCH. Co widzimy - wchodzą na półkę, odpalają radio, biorą lornetkę i mówią (POTWIERDZAJA) pilotowi to tam, widząc obraz z F16 na lapku - PO KIEGO GRZYBA TAM WLAZILI NARAŻAJĄC SIE NA OSTRZAL? Co robi pilot? Odpala 2 rakietki niekierowane I bum. Nie bomby kierowane, o których pierdzieli cały czas (naprowadza je wiązka laserowa strzelca z samolotu lub ekipy naziemnej - do tego drugiego nawiązywali).

Dalej - walą do siebie na 200m z wrogiem - strzelają seriami (!) A potem płacz że kończy im się amunicja (strzela się ogniem pojedynczym - jest skuteczniejszy i ma się większą kontrolę nad stanem amunicji).

Zmieniają co chwilę pozycję, zostają okrążeni - NIE UZYWAJA KOMPLETNIE GRANATOW DYMNYCH. Chodzą w te6i na zad, w końcu ekipa "od naprowadzania bomby" ma się wycofać i.... młody wali z PK, nie reaguje na rozkaz odwrotu, a starszy ziomek go.... ignoruje I zostawia. Potem młody trafia do niewoli po tym jak staje twarzą w twarz z wrogiem bez słowa i w zaskoczeniu, pomimo że wcześniej walił do wszystkiego dookoła i dostaje kolbą w łeb.

Już pomijam fakt, że w oddziale nie ma strzelca wyborowego. Nasi nie potrafią trafić w drzwi od stodoły ze 100-200m.

Oni kompletnie nie przeszli szkolenia bojowego ani taktycznego, a dowódca ma się rzekomo od nich uczyć bo są bardziej doświadczeni. Logiki brak.

Sceny wyglądają mega sztucznie, w ogóle nie czuć walki, emocji - nic. Patrzę i się zastanawiam skąd takie oceny - czy to miała być komedia, czy szydera z naszej armii. Bo tak ostatecznie wyszło.

ocenił(a) serial na 6
vlad_8011

Już w 2gim odcinku ze sceną z terenówką jest gwałt na logice - kto przy zdrowych zmysłach każe ścigać terenówkę rosomakiem, następnie po jej zgubieniu każe im stać wyjść z wozu i "zabezpieczać drogę, żeby przypadkiem nie wrócili". WTF?

Oczywiste jest że ktoś tam oberwie albo stracą wóz. I później dosylaja do nich (po ostrzale samotnego oddziału z rosomakiem) pojedynczo wóz za wozem zamiast wszyscy naraz tam po nich jechać. Absurd, niekompetencja, brak logiki (nawet podstawowej). I jeszcze rozumiem jak po powrocie do bazy byłyby konsekwencje (dowódca kazał nie strzelać do terenówki, bo operator działka nie widział broni - zgodne z procedurą ROE) - I były - ZE NIE KAZAL STRZELAĆ! Pewnie walny do wszystkiego co się rusza....

Jeszcze wracając do akcji przy ostrzelany rosomaku - podczas gdy piechotą walczy z 3 (SLOWNIE TRZEMA) talibami, rosomak nie kryje ich ogniem, mimo że ma do nich maks 300M.dopiero na rozkaz dowódcy otwiera ogień z działką (mając jeszcze karabin maszynowy). Ponownie, jeśli oddział czuł się przytłoczony (nie wnikamy dlaczego) - brak osłony dymnej (obecnej na rosomaku, czy prostych granatów dymnych).

ocenił(a) serial na 6
vlad_8011

Żeby nie było dotarłem do końca. Od 4 odcinka jest lepiej, choć ostatnie odcinki i decyzje Justyny... no w każdym wojsku byłaby nagana do akt, lub jeszcze większe konsekwencje. Jesldnak zdania odnośnie ukazywania naszej armii w roli szympansów z karabinami nie zmienię. Zero jakiejkolwiek celności u zwykłych strzelcow, snajper co strzela jak i kiedy mu się chce (mamut) I samowolka.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones