Film na pewno słabiutki nie jest,ale jak na Kolskiego to co najwyżej przeciętne dzieło.Film utrzymany w takim specyficznym dla Kolskiego "leniwym" klimacie,co mi akurat nie przeszkadzało,ale miało to tez swoje minusy,ponieważ obraz ten momentami zwyczajnie zaczynał przynudzać.Na plus kilka niezłych scen,jakiś tam element tajemnicy i ciekawości,oraz to młode dziewczę.Kojarzę tą kobietę z "Rancza".Trzeba przyznać,iż ma to coś,co przykuwa uwagę,całkiem ciekawie tu wypadła.Ogólnie film do obejrzenia i zapomnienia,nie ma się co o nim rozpisywać.