Z góry zaznaczam, że nie widziałem tego filmu jako chłopiec. Z pewnością gdybym miał okazję obejrzeć go np w wieku 8-10 lat teraz z sentymentu dałbym wyższą ocenę. Film jak prawie każdy ma swoje wady i zalety.
Zalety:
-Świetna obsada piratów. Charles Heston, Christopher Lee (nie poznałem go), Pete Postlethwaite i Oliver Reed są rewelacyjni w swoich rolach. Naprawdę robią ten film. Niezły jest też Nicholas Amer w roli pustelnika
-Wspaniałe plenery
-Nienaganna scenografia ze statkiem „Hispaniola” w roli głównej
-Chwytliwa ścieżka dźwiękowa
-Klimat pirackiej opowieści tworzony przez powyższe zalety
Wady
-Bezbarwna obsada tych dobrych.
-Kiepska reżyseria. Film wyreżyserował syn Charlesa Hestona. Facet nakręcił tylko 5 filmów z czego 4 ze swoim ojcem. Widać, więc wyraźnie że ojciec legenda kina chciał go wypromować. Niestety syn talentu nie miał i szybko skończył karierę. Te braki warsztatowe kłują w oczy w „Wyspie Skarbów”. Wiele scen zwłaszcza na początku filmu jest siermiężnych. Brakuje w tym wszystkim płynności.
-Kiepska choreografia walk
-Zbyt krótki segment podróży morskiej. Uwielbiam żaglowce i filmy o żaglowcach więc te kilka minut podroży przez ocean to dla mnie zbyt mało.
W ogólnym rozrachunku oceniam film pozytywnie i polecam wszystkim tym którzy lubią kino przygodowe i marynistyczne oraz oczywiście fanom Christiana Bale'a. Szkoda, że nie można obejrzeć go w Polsce w dobrej jakości.