Może mi ktoś powiedzieć, dlaczego jak Smarzowski robi takie filmy jak "Wesele", "Dom zły", "Drogówka", które pokazują polskie patologie to ludzie nie tylko, że go nie oskarżają o antypolonizm, ale wręcz pieją z zachwytu jakie to wspaniałe filmy robi. Jak film o różnych polskich przywarach robi Małgorzata Szumowska, to od razu jest hejt, od razu jest oskarżana o wszystko co najgorsze, że żydówa, że sprzedała się Niemcom, że jak ona może tak kalać własne gniazdo.
Wychodzi na to, że facet reżyser może robić takie filmy, ale już kobieta nie ? To jakiś seksizm, czy co ? Ludzie chyba mają rozdwojenie jaźni.
Bo od początku promowany jest jako "dosadną satyrą na prowincjonalną polskość" -
nie słyszałam aby Smarzowski w ten sposób promował swoje filmy.
To już nie chodzi, o to by pokazać Polskę taką jaka czasem jest (Smarzowski) ale o to by dowalić Polsce, ku uciesze zachodniej Europy.
Poza tym, co to za przykład odnośnie płci. Jaki seksizm?? np. ''pokłosie'' zostało nakręcone przez faceta a zostało mocno skrytykowane.
Wiesz co, a mnie się wydaje, że większość z was po prostu chce zawczasu dowalić Szumowskiej. Aha, i to, że Smarzowski nie dostał nagrody na międzynarodowym (nie niemieckim) festiwalu, to nie świadczy o tym, że swoimi filmami nie dowala polskim patologiom. Jego filmy to jest jedna wielka krytyka polskich cech. Europa Zachodnia i nagrody nie mają tu nic do rzeczy. Szumowska chce tym filmem po prostu dowalić tak jak to robi Smarzowski, ale nie jest równo z nim traktowana.
A czemu się nie zgadzasz z tym twierdzeniem? Ja jeszcze nie widziałam Twarzy, ale uwielbiam Smarzowskiego - szczególnie Wesele i Dom zły. I powiedz, on nie pokazuje nas takimi jacy jesteśmy? Wesele zastaw się, a postaw się. Córka w ciąży trzeba znaleźć szybko kandydata na męża. Znajomość z księdzem na prowincji popłaca, załatwianie interesów przy wódce itd. Może problem w przypadku Twarzy jest taki, że Szumowska promuje się w Europie, że pokazała jak ludzie na prowincji odwracają się od głównego bohatera po operacji i chyba to najbardziej zdenerwowało, bo ludzie potrafią sobie wbijać codziennie szpile, obgadywać, ale w obliczu wielkiej tragedii (szczególnie w takich małych miejscowościach) łączą się jak nigdy i wspierają. Prawda jest taka, że w każdym kraju jest część A i B, ludzie tak samo obgadują, zazdroszczą. Pytanie, co się chce promować.
Nie wypowiadaj się jak filmu nie widziałaś - ludzie go wspierali zaraz po operacji, nikt się od niego nie odwrócił, to zmieniło się po jakimś czasie. W filmie Szumowskiej jest scena gdy przy grobie ojca rodzina kłóci się o spadek po nim - to akurat wydawało mi się bardzo w stylu Smarzowskiego.
Nie wiem o co się rzucasz, bardziej mnie interesuje dlaczego autor poprzedniej wypowiedzi nie widzi klasy w filmach Smarzowskiego. A to co napisałam o odwracaniu się od głównego bohatera to na podstawie opinii innych osób, które film widziały i o to mają wiele pretensji.
Nie odwrócili się od niego po samej operacji, to nastąpiło później. Zaraz po operacji ksiądz zbierał na tacę na jego leczenie i wszyscy ludzie dawali pieniądze. Po mszy wszyscy do niego podchodzili, witali się i robili z nim zdjęcia.
szczególnie, że chociażby ten film jest napisany dokładnie odwrotnie niż jest w rzeczywistości :D
A jak jest z rzeczywistością? I co ona ma do rzeczy? Czy to dokument? Masz jakiś problem z odróżnieniem "inspiracji" od "na faktach"? Bo chyba tu jest pies pogrzebany - ludzie nie wychodzą poza utarty schemat, nie widzą różnicy. Gdzie jest powiedziane, że to przedstawienie jakiejś konkretnej historii wziętej z rzeczywistości? Nigdzie. Film jest inspirowany pewnym wydarzeniem i nie musi mieć z nim nic wspólnego.
Jest drobna różnica. Smarzowski umie robić filmy, Szumowska nie. Smarzowski krytykuje, Szumowska zniesławia. Smarzowski smaruje klamkę pastą do zębów, Szumowska sra na wycieraczkę.
Smarzol, wielce subtelny reżyser z potokiem wulgaryzmów, epatowaniem przemocą, prymitywnym seksem, rzygami i chaotyczną fabułą xD przecież po domu złym Smarzowski to taki Vega tylko bardziej edgy
Ale ja mówię w odniesieniu do krytykowania Polaków, przykładowo Smarzowski robi film o alkoholikach ogólnie, a nie o tym, że polscy katolicy to alkoholicy. Nie skupia się w swoich filmach na tym żeby doiebać Polakom, to nie jest clue jego filmów,
To zdanie jest prawdziwe jedynie w odniesieniu do Pod mocnym aniolem, ale tylko dlatego że alkoholizm to bardziej uniwersalny problem. Pozostałe jego produkcje są bardzo zakorzenione w polskiej specyfice i mentalności.
Smarzol bardzo lubi grzebać w stereotypach narodowych (również w motywie prowincji, vide Wesele, Dom zły) i wyolbrzymiać pewne cechy w bardzo krzywym zwierciadle. Nie sądzę, żeby robił to celem "do**bania" komukolwiek, podobnie jak nie uważam, żeby robiła to Szumowska.
O ile wesele, które pokazał Smarzowski w filmie jestem w stanie sobie na polskiej prowincji 15 lat temu wyobrazić, o tyle to co pokazała Szumowska to science-fiction,
Mają nie od dziś to widać. Smarzowski i Szumowska mają swój indywidualny styl i poruszają trudne często nie dla wszystkich zrozumiałe tematy. Jednak moim zdaniem babka ma gorzej mimo, że ciągle zbiera nagrody, to w Polsce ma zdecydowanie "pod górkę". Mam nadzieję, że to się zmieni.
Na szczęscie Polacy maja swój rozum i doskonale widzą lewacka wizje pani Szumowskiej, i nie daja sie tak łatwo oszukac. Bo to nawet nie jest film bazujacy na ludzkiej krzywdzie, opowiadajacy o człowieku, to film który miał za zadanie ukazanie nowoczesnej Europie, jakim zaściankiem jest polska wieś. To jest oczywiste że rezyserka głównie zbiera nagrody na Berlinare, bo to jest w interesie Lewackiej Juropy by takie filmy promowac. Zresztą to samo jest z Pokotem. Dlaczego nikt nie pokaże na światowych salonach Cichej Nocy, filmu, który ukazuje zdecydowanie lepiej polskie bolączki wsi? "Pani reżyser" tak sie skupiła na pokazaniu obłudy wiary katolickiej i zasciankowości polskiej wsi, że odpłynęła całkowicie od realiów. Wieś która ta pani "promuje", to wies z poczatku lat 90tych ubiegłego stulecia. Europa klaszcze z zachwytu, ale nas ta pani tak łatwo nie "uwiedzie " swoim a jakże kunsztownym obrazem. Dziwie sie tylko że władze roznowa i okolicznych wiosek zezwoliły i pomogły tej pani w nakrecęniu tej miernoty...
Lepiej bym tego nie ujęła - te same zasady rządzą ich filmami, ale "niestety" Szumowską nagradzają w Europie, jest kobietą i jeszcze w jej filmach główne role gra partner - no to patriarchat dostaje piany na ustach :D
antyklerykalizm to wartość? to pogląd, a nie wartość. jak niechęć do jakiejś grupy społecznej może być wartością XD
Głupie pytanie głupia odpowiedź (ale swoją drogą, przeciwstawianie się złu w sutannie to jest wartość) Czy miłość to polska wartość? Czy patriotyzm to polska wartość, czy inne narody też mogą taka wartość cenić? Jakie to są te polskie wartości? Proste pytanie
a tak poza tym, jakaś tradycja, patriotyzm, miłość, gościnność? czy tylko ciągle gadacie na zły kler?
Bo Smarzowski zawsze opisuje fikcyjne wydarzenia, natomiast Szumowska opowiada prawdziwą historie na odwrot! Prosze posłuchać z nia wywiadów, ona nie znosi tradycjonalizmu, religii i konserwatyzmu charakteryzującego prowincje - ten film to nie jest dzieło artystycznego przypadku! To celowe działanie, mające na celu namnażanie błędnych przekonań i stereotypów narosłych wokół Polaków, prowincji i katolików ...
Zgadzam sie w 100% z masiczek87. To celowo zrobiona propaganda. Szkoda tylko że na takie "dzieło" czesciowo pieniążki wykłada PISF, resztę wiadomo tvn. Film jak juz tutaj ktos zauwazył oderwany od rzeczywistości. Wypadek bohatera nijak ma się do jego obrażeń. tatuaże zostały nienaruszone, natomiast twarz zdegradowana. Film stara się jak może wyśmiac wiare katolicka, zacofanie ludzi ze wsi i obłude np spowiedzi katolickiej; przykład księdza wypytujacego o szczególy grzeczhów nieczystych.
Dokladnie. I zawsze najbardziej tej polskiej wsi wstydzą się ci, którzy się tam wychowali. Jakby chcieli się odciąć od rodziców, szkoły, własnych korzeni. Te kompleksy z nich wyłażą. Oni już się wstydzili tego że są wieśniakami w latach 90tych, kiedy zespół elektryczne gitary nagrał piosenkę : "Jestem z miasta. ". Chodziłem do szkoły z dziewczynami ze wsi i wierzcie mi, że niczego się tak nie wstydziły jak swojej wiochy. Wystarczyło im obiecać nocleg w mieście i wyjscie do McDonalda, a robiły dosłownie wszystko. Wtedy pierwsze fastfoody powstawały w dużych miastach i na wsiach tego nie było.
W mieście był McDonald, coca cola, markety i szeroko pojęty ZACHÓD. Na wsi były kury, krowy, świnie, rodzice i znienawidzony ksiądz. A ksiądz był znienawidzony, nie dlatego że był księdzem. Ksiądz był znienawidzony bo się kojarzył właśnie z tymi kurami, świniami i krowami. On nie musiał nikomu robić krzywdy.
No i trochę prawdy w tym jest że na wsiach panowało takie : "co ludzie powiedzą?" Znałem dziewczynę, którą bił chłopak i matka kazała im się bić w domu, żeby sąsiedzi nie widzieli. Smarzowski też takie podejście wyśmiał. Jednak Smarzowski zrobił to ze smakiem.
Ta szczypta SOLI i smarzowskiego dodana jest do jajecznicy, dodana jest do białego pysznego serka i do sałatki. Ona jest, ale nie zawadza. U Szumowskiej jest sól, ale nasypana w ilości 6 łyżeczek do kawy i do herbaty. To się robi niesmaczne, niedobre i niestrawne. A później zdziwienie dlaczego sól u smarzowskiego wam nie przeszkadza, a jak Szumowska poda sól to się nie podoba.
Dokładnie tak jest. Jak Smarzowski pokazuje Polaka szmalcownika, który morduje Żyda to prawiczki nie skamlą, czego nie można powiedzieć o innych filmach.
Szumowska robi filmy z nienawiści do Polski, Polaków, tradycji i religii. U Smarzowskiego to jest chęć wytknięcia błędów, po to żeby skłonić do refleksji i poprawy. U niego ludzie są źli nie z powodu narodowści czy religii, ale zdemoralizowani przez (post)komunistyczną sytuację w kraju i własną chciwość
Pokaż mi film Smarzowskiego gdzie mówił że opiera się na autentycznej historii po czym kompletnie olewa historię głównego bohatera i z rodziny, żony oraz ludzi ze wsi, którzy mu pomagali i wspierali po operacji robi potworów w ludzkiej skórze wbrew oczywiście faktom. To jest ok tak?
Nigdzie w filmie nie jest powiedziane, że jest oparty na faktach autentycznych więc czegoś nie rozumiem. Inaczej byłoby gdyby powiedziano, że jest oparty na faktach,wtedy można atakować ile wlezie.
a pewnie że mogą. W filmach szumowskiej żaden fakt nie jest autentyczny :) Ona mówi że to fakty, a okazują sie być wyssanymi z palca bredniami. Więc fakty nieautentyczne :)