Też życzyłbym sobie, żeby po świecie chodzili tylko homoczarni. Jedno pokolenie i problem sam się rozwiąże. Z Panem Bogiem.
Film opowiada o subkulturze lat 60-tych. Raczej nie było wtedy czarnoskórych członków gangów motocyklowych w Ameryce, prawda?
...w trailerze niestety widziałem murzyna. No cóż... dziwne to czasy, że ludzie cieszą się jak nie ma czegoś czego nigdy nie powinno być... kiedy cieszą się, że widzą coś normalnego co powinno być standardem.