Zaskakujący film, a przede wszystkim scenariusz. Na początku to taka szachownica relacji, na której ktoś, kto nie zna w ogóle gry w szachy, poustawiał figury i pionki w przypadkowej konfiguracji. Można złapać się za głowę, co tam się dzieje. Ale wraz z upływem czasu wszystko wraca na właściwe miejsca. I nasi bohaterowie dostają, to czego potrzebują, w czym czują się wewnętrznie spełnieni i szczęśliwsi.
Takich komedii romantycznych potrzebuję.