Nawet nie wiem co napisać o tym filmie: fabuła napisana pewnie przez przedszkolaka, efekty troszeczkę lepsze niż w filmie "Akademia Pana Kleksa", chociaż latające żelazka strzelające makaronem znacznie podwyższyły by poziom tegoż anty-dzieła..Obejrzałem to do końca ale po kawałku i z przerwami, żeby zapomnieć co działo...
więcejBył bunt maszyn, bo człowiek chciał nad nim panować. No to teraz technologia rządzi ludźmi i muszą się odegrać. Co za idioci...
Trailer widziałem kilka miesięcy temu i do momentu zobaczenia go w kinie byłem przekonany że to jakaś niskobudżetowa produkcja na rynek DVD. Chyba puścili do kin jako konkurencje dla Więźnia Labiryntu. BTW Tym razem tytuł Polski bardzo dobrze odwzorowany; równie słaby co oryginalny, jakby tytuł parodii.
Nie wiem co tam robili Gillian Anderson i Ben Kingsley, ale zrobili co mogli.
Scenarzysta powinien być skazany na 25 lat w kamieniołomach, nie wiem, może Strzelce Opolskie... Reżyser - w oddzielnej celi (żeby nie mieli razem przyjemności) i elektrowstrząsy w dni nieparzyste.
Jedyny plus tego "filmu" to fajne...
.....to wybitne role w porównaniu do tego shitu. Film z gatunku szmir których jedynym zadaniem jest zarobienie jak największych pieniędzy --zanim ludzie zobaczą co to za badziewnie.....Nie wiem po co takie ...filmypowstają ( oprócz tego co napisałem wyżej) . Dla mnie lipa drodzy Państwo.Nota .......2 pkt za Gillian...