...podoba mi się scena gdzie wszyscy prezentują swoje wizytówki;
to jak tam zagrał Bale to mistrzostwo świata
totalnie, mi też ta scena najbardziej się podobała! wyrażała właściwie cały film w tej jednej minucie, a przynajmniej zdanie autora scenariusza o tym środowisku
a coś więcej możesz o tym napisać ?
ewentualnie gdzie można coś przeczytać ?
thx
Też uwielbiam tę scenę z wizytówkami. Kojarzy mi się z kinem Lyncha, a dokładnie z klimatu "Mulholland Drive"
Mnie jeszcze rozbraja ta narcystyczna, snobistyczna narracja w 1szej osobie.
Oprócz wizytówek, pojedyncze zdanie, które oddaje mentalność Batemana i spółki:
"I'm on the verge of tears by the time we arrive at Espace, since I'm positive we won't have a decent table. But we do, and relief washes over me in an awesome wave."