tzn jest zły film, co do tego wątpliwości nie ma. Ale jest to film chociaż po części świadomie zły. Taki tandetny, niskobudżetowy, kretyński slasheropodobny tworek. zaczyna się dość standardowo. Bardzo podobnie do "Boogeymana" Lommela: dzieciak morduje mamusię i jej kochanka. Potem dzieciak nie jest już dzieciakiem...